Deszczowa Piosenka
01.08.2005 | komentarze: 0
"Deszczowa Piosenka" ("Singin' In The Rain") to klasyka kina. Po ten niezwykle lubiany i popularny film z 1951 roku do dziś sięga wielu, a tytułowa piosenka znana jest niemal każdemu, nawet najmłodszym - a to po części za sprawą pewnego groszka i innych animowanych warzywek.
Film wyreżyserowali Stanley Donen oraz niezwykle popularny aktor i tancerz tamtych czasów - Gene Kelly, który w "Piosence" zagrał także główną rolę. Muzykę napisał Nacio Herb Brown - poza utworem tytułowym, przesyconym radością życia, spontanicznością i optymizmem, warto przywołać również uroczą piosenkę "Good Morning".
Nie jest to typowy, nowoczesny musical, w którym wszystkie, lub przynajmniej większość dialogów, ma formę utworów muzycznych, a muzyka nierozerwalnie łączy się z całością. W "Deszczowej Piosence" muzyka jest dodatkiem do treści, a ze scenami typowo muzycznymi, musicalowymi, mamy do czynienia stosunkowo rzadko. Historia opowiedziana jest głównie słowem mówionym, a śpiewane części filmu to jednocześnie sceny taneczne. Nie brakuje w nich typowego dla lat 50. stepowania i figur przywodzących na myśl wczesną (i zarazem najlepszą) Myszkę Miki i Kaczora Donalda z animowanych kreskówek Walta Disneya.
"Deszczowa Piosenka" opowiada o przełomie, jaki do historii kina wprowadziło pojawienie się filmu dźwiękowego. Popularność filmów niemych spada z dnia na dzień, a jedynym ratunkiem dla zdominowanej przez konkurencję wytwórni filmowej staje się nakręcenie ekranizacji z dźwiękiem. Film zostaje jednak wyśmiany z powodu komicznych problemów technicznych, a także ze względu na piskliwy głos gwiazdy niemego kina - Liny Lamont (w tej roli Jean Hagen). Partnerujący jej na scenie Don Lockwood (Gene Kelly) poznaje aktorkę teatralną, Kathy Seldon (Debbie Reynolds), która dorabia występami rewiowymi na przyjęciach. Początki ich znajomości nie są zbyt pomyślne, jednak już wkrótce między tą dwójką wybucha uczucie.
Po porażce pierwszego dźwiękowego filmu z Donem i Liną, wytwórnia filmowa znajduje się w tarapatach. Bliski przyjaciel Dona, Cosmo (Donald O'Connor), wpada na pomysł, by wyśmiany film przerobić na musical. Pojawia się jednak problem - Lina, mimo lekcji dykcji, w dalszym ciągu nie potrafi mówić wyraźnie, a co dopiero śpiewać. Zapada decyzja, by w filmie podłożyć głos Kathy. Musical odnosi niewiarygodny sukces, a oszołomiona nim, zmanierowana Lina, nie godzi się na ujawnienie nazwiska dubbingującej ją utalentowanej śpiewaczki. Co więcej, jej intrygi zaczynają zagrażać nie tylko uczuciu Dona i Kathy, ale też przyszłości wytwórni filmowej. Donowi i Cosmo udaje się jednak w zabawny sposób wypromować zdolną Kathy i upokorzyć rozkapryszoną Linę.
Film jest nadzwyczaj pogodny i niepozbawiony humoru, a kultowa tytułowa piosenka urzeka nie tylko wtedy, gdy deszcz stuka o szyby... i mimo swojego wieku nic nie utraciła z "dziecięcej" radości i spontaniczności.
Autor: Dagmara Grodzka